Przed czwartkowymi półfinałami Roland Garros wielu kibiców spodziewało się, że w finale francuskiej imprezy znów zmierzą się Iga Świątek i Aryna Sabalenka. Białorusinka poległa jednak w starciu z Czeszką Karoliną Muchovą 6:7 (5), 7:6 (5), 5:7. Po zakończeniu spotkania zawodniczka udała się na konferencję prasową, które w ostatnim czasie nie są dla niej łatwe. Sabalenka wzbudzała w ostatnim czasie od groma emocji pozując do zdjęć z Aleksanderem Łukaszenką i nie zajmując stanowiska w sprawie wojny, jaką Rosja wywołała najeżdżając bestialsko na Ukrainę. To zmieniło się dopiero niedawno i rozpoczęło falę pytań, których jak się okazuje, Sabalenka ma już dość.
Znów zapytali Sabalenkę o wojnę i Łukaszenkę. Po przegranej w Roland Garros Białorusinka wypaliła
Tenisistka, która bez dwóch zdań może się nazywać pupilkiem Łukaszenki, bowiem białoruski dyktator uwielbia grzać się w blasku drugiej rakiety na świecie niedawno musiała zająć stanowisko w sprawie wojny odpowiadając na konferencji prasowej, że nie popiera konfliktu trwającego w Ukrainie i obecnie nie popiera również Łukaszenki. Ta wypowiedź znalazła swoją kontynuację po przegranej w ćwierćfinale Roland Garros.
Aryna Sabalenka nie wytrzymała na konferencji po porażce w Roland Garros! Zadali jej jedno pytanie i wypaliła do dziennikarzy
Jeden z brytyjskich dziennikarzy postanowił zapytać Sabalenkę, czy po swoich ostatnich słowach czuje się bezpiecznie i jak się okazało, było to ostatnie pytanie o tematyce wojennej. - Nie chcę dziś rozmawiać o polityce. Skupmy się tylko na grze. Dajcie mi przerwę od polityki - wypaliła natychmiast Białorusinka ucinając temat konfliktu zbrojnego i Łukaszenki.
Listen on Spreaker.