Iga Świątek - Ana Bogdan 6:3, 3:6, 6:4
Polska tenisistka już w kwalifikacjach rozbudziła apetyty. Przeszła je jak burza i zagwarantowała sobie udział w głównej drabince Australian Open. Dla 17-latki był to debiut na wielkoszlemowych turniejach. Do Świątek uśmiechnęło się nieco szczęścia bo w I rundzie wylosowała Anę Bogdan, a więc jedną z teoretycznie łatwiejszych rywalek.
Nie zmieniało to faktu, że występ na tak dużej imprezie dla zawodniczki z Warszawy był ogromnym wyzwaniem. Nerwowość widać było w pierwszych zagraniach. Nie funkcjonowało pierwsze podanie, wiele ataków lądowało w siatce albo na aucie. Gorszej gry Polki nie wykorzystała Bogdan. Co więcej, to Świątek zanotowała pierwsze przełamanie w meczu.
Od tego momentu gra debiutantki wyglądała zdecydowanie lepiej i pierwszego seta wygrała 6:3. Po wznowieniu rywalizacji Bogdan pokazała, że potrafi walczyć. Jej zagrania były bardziej agresywne, a co najważniejsze dokładne. Świątek natomiast miała momenty, w których żadne uderzenie nie chciało wylądować w korcie. Po przełamaniu w szóstym gemie Rumunka nie oddała przewagi i doprowadziła do wyrównania.
W trzecim secie przez długi czas nic nie układało się po myśli Polki. Grała nerwowo, niedokładnie i wydawało się, że zbyt szybko decyduje się na niektóre zagrania. W połowie partii zdecydowała się wezwanie pomocy medycznej. Świątek na kort wróciła z obandażowanym lewym udem i zaczęła grać zdecydowanie lepiej. Odrobiła stratę przełamania i od stanu 3:4 nie dała szans rywalce. Trzeciego seta wygrała 6:4 i awansowała do II rundy Australian Open. Jej kolejną rywalką będzie Camila Giorgi z Włoch.