Jak pisaliśmy po meczu ćwierćfinałowym w „SE”, francuska tenisistka, która w rankingu zajmuje dopiero 361. miejsce, a w Roland Garros gra dzięki dzikiej karcie, awansowała do półfinału po zwycięstwie 7:6(6), 6:3 nad Rosjanką Mirrą Andriejewą. Wcześniej pokonała także inną z gwiazd touru, Jessikę Pegulę z USA. Tak odległe miejsce w rankingu wcale nie oznacza, że Boisson jest anonimową tenisistką, to w dużej mierze efekt poważnej kontuzji. Rok temu tuż przed Roland Garros młoda Francuzka zerwała więzadła krzyżowe i musiała przejść operację. Po meczu na Roland Garros szczerze dziękowała swojemu teamowi, dzięki któremu po roku mogła nie tylko znowu grać, ale i to jak!
Kolejna wielka rywalka Igi Świątek za burtą! Francuska sensacja leje faworytki!
Skandaliczne zachowanie tenisistki
Dwa miesiące temu Lois Boisson stała się jedną z bohaterek kuriozalnego zdarzenia na korcie. W kwietniu we francuskim Rouen po raz pierwszy w tym sezonie brała udział w zawodach cyklu WTA Tour, wtedy dopiero wracała po urazie do poważnego grania. W czasie jej wygranego 6:0, 6:3 meczu z wyżej sklasyfikowaną Brytyjką Harriet Dart, doszło do skandalu. W pewnym momencie spotkania z Lois Boisson brytyjska zawodniczka, najwyraźniej podenerwowana swoją złą grą, poprosiła sędziego, by zalecił przeciwniczce... użycie dezodorantu.
Tenisistka o rywalce: „Ona brzydko pachnie”
Widzowie wyraźnie słyszeli w transmisji telewizyjnej słowa Dart skierowane do arbitra przy zmianie stron w drugiej partii:
Czy możesz poprosić ją, aby użyła dezodorantu? Ona naprawdę brzydko pachnie.
Boisson nie usłyszała od razu słów, które padły, sprawa nabrała rozgłosu w mediach. Dart później opublikowała na Instagramie przeprosiny: Chcę przeprosić za to, co powiedziałam dziś na korcie, to był komentarz rzucony pod wpływem gorącego momentu, którego szczerze żałuję. Nie chcę się tak zachowywać i biorę za to pełną odpowiedzialność. Mam wielki szacunek dla Lois i tego, jak dziś się zaprezentowała. Wyciągnę z tego wnioski i pójdę dalej – napisała Brytyjka.
Francuzka, gdy dotarło do niej, co się wydarzyło zachowała się z klasą i z humorem. Boisson zbagatelizowała incydent na Instagramie, publikując zmontowaną fotografię, na której trzyma... dezodorant i zwraca się do firmy produkującej kosmetyki, że „najwyraźniej potrzebują nawiązać współpracę”.
Oto jaka była reakcja Lois Boisson:

i