Rosjanin wykorzystał porażkę Igi Świątek. Kolejny raz w nią uderzył! I to tuż przed Wimbledonem

WTA Bad Homburg: Iga Świątek przegrała finał. Łzy po porażce!

Iga Świątek nie przełamała trawiastej klątwy – w sobotnim finale turnieju WTA 500 w Bad Homburg przegrała z rozstawioną z jedynką Jessicą Pegulą 4:6, 5:7. To pierwszy mecz Polki w finale od ubiegłorocznego triumfu na Roland Garros i jednocześnie przypomnienie, że trawa wciąż pozostaje najmniej sprzyjającą jej nawierzchnią w jej karierze.

Finał w Niemczech od początku toczył się pod znakiem wyrównanej walki. Świątek miała swoją szansę na przełamanie w czwartym gemie, ale jej nie wykorzystała. Pegula zrobiła to kilka minut później – wykorzystując jednego z trzech break-pointów i od tego momentu kontrolowała przebieg pierwszego seta, wygrywając go 6:4.

W drugiej odsłonie Polka była skuteczniejsza przy własnym serwisie (aż 9 asów w całym meczu), ale znów nie potrafiła zagrozić returnem. Kluczowy okazał się 11. gem, w którym Pegula zdobyła decydujące przełamanie i chwilę później zakończyła spotkanie wynikiem 7:5.

Morze łez Igi Świątek po finale w Bad Homburg. Zobacz galerię poniżej. 

Rosyjski ekspert Kafielnikow. Świątek pominięta przed byłego tenisistę

Przed startem Wimbledonu Jewgienij Kafielnikow wypowiedział się o największych faworytkach zbliżającego się turnieju. Niestety, wśród faworytek nie wskazał Igi Świątek.

- U kobiet niekwestionowanymi faworytkami są zawsze Aryna Sabalenka i zawsze Cori Gauff. Świątek nie jest już na pierwszych pozycjach. Niestety, to samo można powiedzieć o Jelenie Rybakinie. Dlatego albo Sabalenka, albo Gauff – powiedział w „Championat”.

Iga Świątek pogratulowała Peguli triumfu w WTA Bad Homburg

Po meczu Świątek zachowała klasę i pogratulowała rywalce. - Gratulacje Jessie, pokazałaś świetną grę w całym turnieju. Ten turniej pokazuje, że jest dla mnie nadzieja na trawie – powiedziała z uśmiechem raszynianka.

Choć kończy występ w Bad Homburg bez tytułu, awansuje w rankingu WTA z 8. na 4. miejsce, co może mieć znaczenie w losowaniu kolejnych turniejów. Pegula pozostaje na 3. pozycji i jedzie do Londynu jako jedna z głównych faworytek.