Przykro powiedzieć, ale mecz był jednostronny. Sergiej Stachowskij zaprezentował na korcie wszystkie zalety, jakie zwykle cechowały...Łukasza Kubota: solidny serwis i agresywne wejścia do siatki. Polak poruszał się ospale, nie czuł rytmu gry, popełniał mnóstwo niewymuszonych błędów (aż 36!). Stachowskij górował w każdym elemencie tenisowej sztuki i łatwo zrewanżował się Kubotowi za porażkę, której doznał z Polakiem przed rokiem w turnieju w Dausze.
Po tej wpadce Kubot prawdopodobnie spadnie na koniec pierwszej "100" ATP, a może nawet z niej wyleci. A to oznacza, że najwyżej notowanym polskim tenista będzie Michał Przysiężny. Kankan to taniec efektowny, ale szybko się kończy...