Faworytem wtorkowego pojedynku wydawała się chorwacka para, rozstawiona z numerem 1, która w poprzednich rundach straciła tylko jednego seta. Łukasz Kubot i Marcelo Melo wielokrotnie pokazali już jednak, że dobrze czują się na trawiastych kortach, co najdobitniej pokazuje ich zwycięstwo na kortach Wimbledonu w 2017 roku. Początek spotkania był wręcz wymarzony dla polsko-brazylijskiej pary, która po nieco ponad godzinie miała już na swoim koncie wygrane dwa sety. W obu partiach decydujące okazało się jedno przełamanie, a polsko-brazylijski duet triumfował odpowiednio 6:3 i 6:4.
Niestety, w kolejnych setach nie było już tak dobrze. W trzeciej partii Kubot i Melo przy stanie 4:5 przegrali własne podanie, tracąc tym samym pierwszego seta. W kolejnej odsłonie żadna z par nie dała się przełamać, co doprowadziło do tie-break’a. Tutaj lepsi okazali się Chorwaci, którzy szybko objęli prowadzenie 5-0, a następnie spokojnie kontrolowali wydarzenia na korcie, wygrywając ostatecznie 7:4 i doprowadzając do piątej partii. W decydującym secie także zadecydowało jedno przełamanie. Przy stanie 4:4 polsko-brazylijska para przegrała dwa kolejne gemy, a tym samym całe spotkanie.
Porażka Łukasza Kubota sprawia, że na kortach Wimbledonu pozostał już tylko jeden przedstawiciel polskiego tenisa. To Hubert Hurkacz, który we wtorkowe popołudnie rozprawił się z rozstawionym z numerem 2 Rosjaninem Daniłem Miedwiediewem i w kolejnej rundzie (7.07, ok. godz. 16:30) zmierzy się z legendarnym Szwajcarem Rogerem Federerem. Wcześniej z trawiastymi kortami Wimbledonu pożegnały się Magda Linette oraz Iga Świątek.