Chcemy być mistrzami!

2009-11-21 8:00

Marcin Matkowski (28 l.) i Mariusz Fyrstenberg (29 l.) w niedzielę rozpoczną grę w kończącym sezon turnieju Masters. To trzeci występ "Matki" i "Frytki" w tych prestiżowych zawodach. Polacy zgodnie zapowiadają, że do trzech razy sztuka. Czas na sukces.

W 2006 roku Polacy przegrali wszystkie trzy mecze grupowe. Rok temu było już dużo lepiej. "Matka" i "Frytka" awansowali do półfinału, gdzie stoczyli zacięty, choć przegrany 4:6, 4:6 mecz z najlepszą parą świata - braćmi Bryanami.

Kilka dni temu Polacy ograli słynnych Amerykanów w Paryżu. Dlatego teraz wierzą, że stać ich nawet na więcej niż półfinał.

- Wynik sprzed roku to nasz plan minimum - mówi wprost Mariusz Fyrstenberg przed niedzielnym meczem z notowanymi na 1. miejscu w rankingu Danielem Nestorem (37 l.) i Nenadem Zimonjiciem (33 l.).

Szampan już się chłodzi

Za sam występ w londyńskim turnieju Masters Polacy dostaną po 32,5 tysiąca dolarów (ponad 90 tys. zł). Każdy wygrany mecz to kolejne 22,5 tysiąca dolarów do podziału, a zwycięstwo w całym turnieju jest warte 287 500 dolarów, czyli ponad 800 tysięcy złotych.

Polacy mieszkają w luksusowym pięciogwiazdkowym hotelu, jadają w najlepszych restauracjach. Na przywitanie od organizatorów turnieju dostali po butelce luksusowego szampana (około 1000 złotych za butelkę).

- Mam nadzieję, że będzie powód do otwarcia. Na razie niech się chłodzi - śmieje się Mariusz.

Jesteśmy tenisową potęgą

Wczoraj "Matka" i "Frytka" poszli na kawę z Rafaelem Nadalem. Z hiszpańskim gwiazdorem rozmawiali głównie o... zegarkach.

- My mamy swój kontrakt z firmą Maurice Lacroix, a Rafa jest twarzą marki Time Force. Opowiadał nam, jak kręcili reklamówki z koszykarzem NBA Pau Gasolem - mówi Fyrstenberg, który po rozmowie o zegarkach doszedł do wniosku, że... czas na zwycięstwo w turnieju Masters. - To był trudny sezon, mieliśmy wzloty i upadki. W końcówce pokazaliśmy jednak charakter, w ostatniej chwili zapewniając sobie miejsce w Masters. Teraz musi być dobrze!

Znacznie wcześniej prawo startu w Londynie wywalczył sobie Łukasz Kubot (27 l.). Najlepszy polski tenisista w parze z Oliverem Marachem (29 l.) gra w grupie B. Dzięki temu, nie tylko po raz pierwszy w historii mamy trzech Polaków w turnieju Masters, ale w Londynie jesteśmy najsilniej reprezentowanym krajem.

Najnowsze