Hurkacz walczy w końcówce sezonu o awans do prestiżowego turnieju ATP Finals. Wrocławianin debiutował w imprezie dla najlepszych tenisistów danego sezonu w zeszłym roku, a teraz ma szansę na kolejny występ w elitarnym gronie. By tego dokonać, musi walczyć o każdy punkt. Po US Open bronił tytułu ATP 250 w Metz, ale przegrał tam w półfinale. Teraz rywalizuje w silnie obsadzonym turnieju ATP 500 w Astanie, gdzie przebrnął przez pierwsze rundy jak burza!
Hubert Hurkacz w ćwierćfinale turnieju ATP w Astanie! Pewnie pokonał Bublika
W swoim pierwszym meczu Polak pokonał Francisco Cerundolo (6:2, 7:6). Wydawało się, że rozstawionego z "7" Hurkacza czeka trudniejsze wyzwanie w II rundzie, gdyż na jego drodze stanął grający przed własną publicznością Alexander Bublik. Jednak najlepszy kazachski tenisista uległ pierwszej rakiecie Polski w godzinę i 21 minut. W pierwszym secie Hurkacz szybko przełamał rywala, a następnie zrobił to drugi raz i prowadził 4:1 przy własnym podaniu. Wtedy zrobiło się trochę bardziej nerwowo, gdyż Kazach wygrał gema przy serwisie Polaka i miał dwa break pointy na remis. "Hubi" zachował na szczęście zimną krew i utrzymał przewagę do końca seta, wygrywając 6:4.
Drugi set miał podobny przebieg, gdyż 10. tenisista świata ponownie złamał rywala w trzecim gemie. Miał też pięć szans, by wyjść na prowadzenie 4:1, ale tym razem Bublik nie dał się przełamać po raz drugi. Kluczem okazała się świetna gra Hurkacza przy własnym serwisie, bowiem 25-latek nie miał problemów z utrzymywaniem podania. W związku z tym przewaga jednego breaka była wystarczająca i pierwsza rakieta Polski awansowała do ćwierćfinału, wygrywając 6:4, 6:4. Teraz przed nim jeszcze trudniejsze wyzwanie. W 1/4 finału czeka go prawdziwy hit ze Stefanosem Tsitsipasem!