Iga Świątek, w kończącym się sezonie tenisowym, nie miała sobie równych. Forma reprezentantki Polski wręcz eksplodowała i jej łupem padło wiele cennych trofeów. Słabszych momentów co prawda nie brakowało, ale było ich zdecydowanie mniej niż tych lepszych. Teraz na Świątek czeka jeszcze jeden, ważny akcent tenisowego kalendarza.
Iga Świątek opowiedziała o zmęczeniu. Szczera odpowiedź mistrzyni
Podczas WTA Finals wystąpią najlepsze zawodniczki w tym roku i powalczą o prestiżową nagrodę. Wszystko odbędzie się w Teksasie. Iga Świątek w Stanach Zjednoczonych przebywa już od kilku tygodni i szykuje się do dużego turnieju. Liderka rankingu WTA znalazła również chwilę na to, aby odpowiedzieć na pytania fanów w mediach społecznościowych.
Jedno z nich dotyczyło tego, czy kiedykolwiek myślała, aby zejść z kortu w trudnych momentach. - Na profesjonalnym poziomie wydaje mi się, że też nigdy nie skreczowałam, nawet jak coś mnie bolało albo miałam kontuzję. Na treningu może raz zdarzyło mi się zejść z kortu, a przynajmniej nie przypominam sobie więcej sytuacji - zdradziła tenisistka.
Świątek napisała również, skąd wzięło się to jedyne opuszczenie kortu. - Wynikało to wtedy z tego, że za mało się regenerowałam, byłam bardzo zmęczona i po prostu nie miałam siły. Nie byłam w stanie odpowiednio zbalansować pracy i innych rzeczy. Powodem tego nie była więc katastrofizacja tylko zmęczenie i brak paliwa w głowie, żeby to przepracować - wyjaśniła reprezentantka Polski.