Najpierw rozegrano mecz miksta, a nasze tenisowe gwiazdy stworzyły pary z byłymi wybitnym deblistami - Iga Świątek z Marcinem Matkowskim a Hubert Hurkacz z Klaudią Jans-Ignacik. Świątek i "Matka" wygrali 6:3, a Iga zaskoczyła nawet returnującego Hurkacza dwoma asami serwisowymi. Potem na prośbę kibiców ubiegłoroczna mistrzyni Roland Garros i półfinalista Wimbledonu zagrali też tie-breaka w singlu. I znów górą była Iga, która wygrała 7-4.
- Granie przeciwko Hubertowi to nie jest łatwa rzecz, więc dziękuję wszystkim za doping - powiedziała po meczu Świątek. - Co bym wzięła z tenisa Huberta? Na pewno chciałabym serwować tak jak on - dodała z uśmiechem Iga.
Mecz sędziował Wojciech Fibak, a dochód z biletów zostanie przeznaczony na charytatywny cel. - Mam nadzieję, że wszyscy dobrze się bawili. Trzymajcie za nas kciuki na igrzyskach! - zaapelował do kibiców Hubert Hurkacz.