Iga Świątek

i

Autor: AP PHOTO Iga Świątek

Co za słowa!

Iga Świątek po wygraniu Roland Garros wyrzuciła to z siebie. Aż łzy stanęły nam w oczach. Trudno pozostać obojętnym

2024-06-09 9:05

Iga Świątek w sobotę po raz czwarty w karierze wygrała wielkoszlemowy turniej Roland Garros. Jest to jej trzeci z rzędu tytuł w Paryżu, ale ten smakuje wyjątkowo. Najlepsza tenisistka świata podkreślała to już na gorąco po wygranym finale, ale jej emocjonalny wpis po kilku godzinach mówi jeszcze więcej. Świątek wyrzuciła z siebie wszystko, a jej kibicom w oczach mogą zakręcić się łzy.

Iga Świątek kolejny raz potwierdziła, że na mączce nie ma sobie równych. W wieku zaledwie 23 lat ma już na koncie cztery triumfy w Roland Garros, co plasuje ją na trzecim miejscu w historii tego turnieju w erze Open - obok Justine Henin. Częściej w Paryżu wygrywały tylko legendarne Chris Evert (7 razy) i Steffi Graf (6). Kolejne zwycięstwo Polki pobudziło wyobraźnię kibiców i ekspertów na całym świecie. Coraz częściej dyskutuje się o tym, czy raszynianka jest w stanie wyrównać osiągnięcie Rafaela Nadala, który wygrywał Roland Garros aż 14 razy. Do tego jeszcze długa droga, ale na tym etapie kariery Świątek daje solidne argumenty, aby w to wierzyć. Nie traci przy tym radości ze zwycięstw, co widać po tym wielkim triumfie.

Poruszona Iga Świątek z trudem zabrała głos po wygraniu Roland Garros. Przemowa pełna emocji. Kibice długo tego nie zapomną

QUIZ: Ile wiesz o Idze Świątek?

Pytanie 1 z 30
Na której nawierzchni najbardziej lubi grać Iga Świątek?

Świątek już w rozmowach po finale podkreślała, że tegoroczny sukces smakuje wyjątkowo i nawet lepiej niż poprzedni. Duże znaczenie ma zapewne wygrany w niezwykłych okolicznościach mecz drugiej rundy z Naomi Osaką, w którym liderka rankingu WTA musiała bronić piłki meczowej i była o włos od odpadnięcia z turnieju. Później rozbiła wszystkie kolejne rywalki, nie dając żadnej z nich najmniejszych szans. Wystarczy zaznaczyć, że w meczach z Marie Bouzkovą, Anastazją Potapową, Marketą Vondrousovą, Coco Gauff i Jasmine Paolini straciła łącznie 17 gemów - tyle samo, co przeciwko Osace. 

Iga Świątek jak Serena Williams! Historyczny wyczyn wielkiej Polki!

"🏆🏆🏆🏆 Większego wyzwania niż to chyba nie ma… Żeby pozostać zdyscyplinowaną na tak wiele tygodni, skupić się na właściwych rzeczach, na byciu tu i teraz. I w tym samym czasie cieszyć się życiem, być szczęśliwą i zadowoloną z siebie. Jestem tak dumna z siebie, wdzięczna mojemu zespołowi, rodzinie, wdzięczna za całe Wasze wsparcie, za kibicowanie mi. No i chcę to powiedzieć na głos: TO BYŁO COŚ Z INNEJ PLANETY. Merci Paris. Je T’aime [Paryżu, dziękuję. Kocham cię - tłum. red.]" - napisała Świątek w mediach społecznościowych kilka godzin po wygranym finale, pokazując dwa zdjęcia z celebracji w szatni.

Najnowsze