Forma Igi Świątek (nr 56 WTA) to wielka niewiadoma. Ostatni mecz 18-letnia Polka rozegrała pod koniec sierpnia w US Open. Potem długo leczyła kontuzję stopy, a pierwszy mecz w 2020 roku rozegra już w Australian Open, po blisko pięciu miesiącach przerwy w rywalizacji. - Występy w mniejszych turniejach są zawsze ważnym elementem przygotowań, ale z drugiej strony, może to podziałać na Igę korzystnie. Gdyby na przykład tuż przed Australian Open doznała klęski z mocną rywalką, mogłoby się to źe odbić na jej pewności siebie. Teraz będzie świeża, głodna gry, zagra pewnie bez presji, a taka mieszanka często daje świetne efekty - mówił "Super Expressowi" słynny Mats Wilander, były lider rankingu ATP a obecnie ekspert Eurosportu.
Iga Świątek w I rundzie zagra we wtorek z Węgierką Timeą Babos (nr 86). Jeżeli wygra, w II rundzie wpadnie na Białorusinkę Arynę Sabalenkę (nr 12) lub Hiszpanke Carlę Suarez Navarro (nr 54).
Dzień wcześniej bo już w poniedziałek rywalizację zaczną Hubert Hurkacz (nr 34) i Magda Linette (nr 43). Hubi w I rundzie zmierzy się z tenisistą, który przejdzie kwalifikacje, a w II może trafić na Australijczyka Johna Millmana (nr 47) lub Francuza Ugo Humberta (nr 57). Potencjalny rywal w III rundzie to... Roger Federer (nr 3).
Magda
Magda Linette na początek zmierzy się z Holenderką Arantxą Rus (nr 89), a w II rundzie może zagrać z Amerykanką Madison Keys (nr 11) lub Rosjanką Darią Kasatkiną (nr 68). Magda też przed australijskim Szlemem relaksowała się w towarzystwie lokalnych zwierząt. Poniżej zdjęcie.