Iga Świątek zagra o już trzeci tytuł w Rzymie. Polka, która wygrała ten turniej w latach 2021 i 2022 w półfinale pokonała 6:1, 6:3 Madison Keys, bardzo silną fizycznie Amerykankę. Dokładnie taki sam wynik był w meczu liderki rankingu WTA ponad tydzień temu w półfinale turnieju w Madrycie. - Na pewno gra przeciwko Maddie nie jest łatwa. W Madrycie wynik był dość jednostronny. Czasami łatwo jest odpłynąć myślami, a najważniejszą rzeczą będzie zachowanie koncentracji i dyscypliny. To właśnie zamierzam zrobić - powiedziała Iga Świątek przed meczem.
Ile zarobiła Iga Świątek za półfinał w Rzymie
Iga Świątek w pierwszym secie szybko zbudowała przewagę. Dominowała na korcie, zgarniając pewnie kolejne gemy. Liderka rankingu WTA tak jak w meczu z Madison Keys znakomicie kontrolowała głębokość rotowanych uderzeń. Wywierając w ten sposób niesamowitą presję na Amerykance, nie pozwalała jej się rozkręcić. Madison Keys potrafi być zabójczo groźna, gdy ma czas, żeby wygenerować swoje potężne uderzenia z głębi kortu, trudno ją powstrzymać. Tego czasu jednak w meczu z Igą Świątek nie miała. Polka pod koniec pierwszej partii popisała się nawet znakomitym skrótem, a takie akcje to u niej rzadkość.
Nieco trudniej Idze Świątek grało się w drugim secie. Polka popełniała sporo błędów, więc mieliśmy dużo gemów na przewagi, a liderka rankingu była w opałach, broniąc breakpointów. Amerykanka starała się wywierać presję, ale brakowało jej dokładności, a w kluczowych momentach nasza gwiazda dobrze serwowała i grała bardzo skutecznie. Madison Keys nie wykorzystała żadnego z... dziesięciu breakpointów!
Iga Świątek mecz w półfinale rozegra w czwartek, więc teraz ma dzień przerwy. Rywalkę pozna we wtorek późno wieczorem po meczu Coco Gauff z Qinwen Zheng.