Do Chile najlepszy polski tenisista poleciał prosto z Australii. Za trwającą prawie 30 godzin podróż zapłacił ponad 10 tysięcy złotych. To i tak znacznie mniej niż wynosi standardowa cena. Łukasz za 9 tysięcy euro (36 tys. zł) wykupił specjalny pakiet na przeloty klasą biznesową przez cały rok.
Przeczytaj koniecznie: Radwańska w półfinale debla
To drogo, ale tylko w styczniu Łukasz zarobił prawie 400 tysięcy złotych.
W Chile też może sporo wygrać. W singlu zaczyna od meczu z 50. w rankingu Horacio Zeballosem z Argentyny (stawką jest 20 punktów i 6,5 tys. dolarów). W deblu powinno być jeszcze łatwiej. Polak z Oliverem Marachem (rozstawieni z jedynką) są faworytami do zwycięstwa w turnieju i wygrania 21 tysięcy dolarów.
Przeczytaj koniecznie: Williams świeci tyłkiem
Awans w rankingu zanotowała także Agnieszka Radwańska (21 l.). Isia wróciła na 9. miejsce na świecie - najwyższe w karierze. W weekend Isia, Marta Domachowska (24 l.), Klaudia Jans (26 l.) i Alicja Rosolska (25 l.) zagrają w Bydgoszczy w meczu Pucharu Federacji z Belgią.