Aryna Sabalenka może mówić o wielkim zadowoleniu z ostatnich tygodni. Białoruska tenisistka znalazła się na ustach całego sportowego świata po tym, jak wygrała Australian Open, chociaż wcale nie musiało tak być! Jak powiedziała sportsmenka w rozmowie z "Vogue", była bliska podjęcia decyzji o tym, żeby zakończyć karierę. Nieznana do tej pory prawda ujrzała światło dzienne!
Aryna Sabalenka mogła skończyć karierę. Co za wyznanie gwiazdy!
Jak przyznała Sabalenka, jej myśli koncentrowały się wokół skończenia kariery, jednakże nie chciała zawieść swojej rodziny i stwierdziła, że musi kontynuować grę.
- - Był taki moment, że już chciałam zrezygnować (...) "Nie mogę dalej grać, to za dużo" (...) Ale nie mogłam się poddać, bo robię to także dla mojej rodziny i ojca. Poczułam, że muszę dalej działać i robić swoje. Wiem, że by tego nie zaakceptował i byłby naprawdę wkurzony, gdyby usłyszał, że mam zamiar odejść, bo jestem zmęczona ciągłymi próbami - mówiła Sabalenka.
Jak podkreśla Sabalenka, rodzina odgrywa w jej życiu wyjątkowo ważną rolę.
- Moi rodzice zawsze szaleli, bo łamałam rakietę. Ale jedyne, co mówili, to to, że nigdy nie byliby na mnie wkurzeni, jeśli dałam z siebie wszystko i walczyłam o każdy punkt. Dla nich wynik nie miał znaczenia. Chodziło o to, żeby dać z siebie wszystko. I nie złamać rakiety - mówi zwyciężczyni Australian Open.