Dopingowa wpadka Jannika Sinnera
O problemach lidera rankingu ATP dowiedzieliśmy się z oficjalnego komunikatu, jaki Jannik Sinner opublikował w mediach społecznościowych we wtorek, 20 sierpnia. Okazuje się, że już w kwietniu został poinformowany o pozytywnym wyniku testu antydopingowego! W jego trakcie wykryto śladowe ilości clostebolu. Przez kilka miesięcy była to jednak tajemnica, a International Tennis Integrity Agency przeprowadziło dochodzenie, wskutek którego Sinner został oczyszczony z zarzutów. Zdaniem agencji Włoch nie dopuścił się żadnych zaniedbań w związku z dwoma zarzutami o stosowanie dopingu.
Zamieszanie zaczęło się od testu przeprowadzonego 10 marca. To wtedy w organizmie włoskiego tenisisty wykryto niewielką ilość clostebolu, czyli środka zwiększającego wydolność. Osiem dni później pobrano drugą próbkę, w której również znalazła się ta zakazana substancja. W związku z tym powinno zostać zastosowane zawieszenie, ale do tego nie doszło, ponieważ Sinner miał się skutecznie odwołać.
Najlepszy tenisista świata wpadł na dopingu, ale co z karą?
Przeprowadzone dochodzenie wykazało, że zakazany środek znalazł się nieświadomie w organizmie Sinnera w wyniku kontaktu z fizjoterapeutą. Ten miał stosować środek łatwo dostępny w każdej włoskiej aptece, by wyleczyć małą ranę na palcu. Miał używać tego specyfiku od 5 do 13 marca, jednocześnie zajmując się masażami 23-latka bez rękawiczek. Obaj nie byli świadomi, że mają do czynienia z produktem zawierającym clostebol.
"ITIA zaakceptowała wyjaśnienia zawodnika co do obecności clostebolu i uznano, że nie doszło do jego celowego przyjęcia" - napisano w komunikacie oczyszczającym Sinnera z zarzutów. Tym samym uniknął on zawieszenia, ale poniesie karę. Feralne testy przeprowadzono w trakcie turnieju ATP 1000 w Indian Wells, w którym obecny lider światowego rankingu doszedł do półfinału. Ten rezultat został jednak skasowany, a Włochowi odebrano też zdobyte punkty i uzyskaną nagrodę finansową.
Sinner zaakceptował nałożoną na niego karę i uważa sprawę za zamkniętą. "Teraz zostawię ten wymagający i głęboko nieszczęsny okres za sobą. Będę dalej robił wszystko, co w mojej mocy, by przestrzegać zasad programu antydopingowego, a także upewnić się, że mam wokół siebie ludzi, którzy również to robią" - napisał. Całe oświadczenie znajdziesz poniżej:
Listen on Spreaker.