Nerwów nie utrzymał na wodzy partner Polaka. Evans w trzecim secie po jednym z wygranych gemów zaczął się pieklić, po tym gdy razem z Hurkaczem usiedli na ławce. Poszło to, że rywale zwrócili mu wcześniej uwagę, iż jedna z piłek go dotknęła, a mimo to oni stracili punkt. Kilka chwil później Evans cieszył się z wygranej piłki, ale wybuchł, gdy z drugiej strony ponownie zaczął słyszeć przytyki w swoim kierunku. Wstał gwałtownie z miejsca i ruszył w stronę przeciwników, Hurkacz próbował bezskutecznie powstrzymać kolegę z teamu. Do akcji wkroczył też sędzia, który stanął brytyjskiemu zawodnikowi na drodze. Potem Evans, już spokojniejszy, tłumaczył, że nie zamierza pozwalać na to, by ktoś nazywał go oszustem.
Znakomity mecz Igi Świątek! Eugenie Bouchard pokonana, Polka gra dalej w Roland Garros!
Hurkacz i Evans awansowali ostatecznie do II rundy French Open. Jednak nie pozostali w turnieju zbyt długo. W tej fazie bowiem ulegli rozstawionym z numerem 2 Hiszpanowi Granollersowi-Pujolowi i Argentyńczykowi Zeballosowi 2:6, 2:6.