Sprawą Novaka Djokovicia żyło nie tylko środowisko tenisowe, ale w zasadzie wszyscy interesujący się sportem. Afera z jego udziałem wykroczyła już nawet poza ramy samego sportu, ale ostatecznie australijski sąd był nieugięty i Serba deportowano z Australii, przez co nie wystartował on w pierwszej wielkoszlemowej imprezie w sezonie. Przez dłuższy czas Djoković nie udzielał się znacząco w mediach. Niedawno udzielił on obszernego wywiadu stacji BBC, gdzie tłumaczył, że nie jest przeciwnikiem szczepień ogółem, ale chce mieć wolny wybór w tym, co przyjmuje do swojego organizmu. Teraz 34-latek udzielił wywiadu serbskiej telewizji RTS, w którym ponownie wrócił do afery z początku roku. Przyznał, że w pewnym momencie popełnił błąd i nie da się ukryć, że naraził innych na niebezpieczeństwo.
Novak Djoković w centrum następnego skandalu? Media z kolejnymi oskarżeniami w stronę Serba
Novak Djoković udzielił wywiadu będąc zakażonym. Teraz przyznaje się do błędu
W rozmowie z RTS Novak Djoković jeszcze raz podkreślił swoje zdanie na temat szczepionek i przy okazji podziękował wszystkim tym, którzy wspierali go, gdy walczył o grę w Australian Open. Wrócił także do sytuacji, gdy przed przyjazdem do Australii udzielił wywiadu, mimo że wiedział o zakażeniu koronawirusem.
– Tamten wywiad to był błąd. Bardzo szanuję tamtego dziennikarza, a przekładaliśmy wcześniej ten wywiad przez jakiś czas i dlatego ostatecznie wziąłem udział w tej rozmowie. Miałem maseczkę na twarzy, utrzymywałem dystans, ale myślałem w tej sytuacji w egoistyczny sposób. Nie mam problemu z tym, by przyznać, że popełniłem błąd – powiedział Novak Djoković. Na koniec podkreślił jednak, że „nie ma ludzi bez grzechu”.