Novak Djoković wciąż prowadzi w rankingu ATP, ale ten sezon to dla niego pasmo rozczarowań. Po porażce w półfinale Australian Open (1:6, 2:6, 7:6, 3:6 z Sinnerem) Serb odpadł szybko w Indian Wells (4:6, 6:3, 3:5 z zajmującym 123. miejsce Nardim). Przerwa w grze, w czasie której Djoko miał odnaleźć formę przed turniejami na mączce, nic nie dała. Po przeciętnym występie w Monte Carlo (porażka 4:6, 6:1, 4:6 z Ruudem w półfinale) lider rankingu rozczarował również w Rzymie. Klęska 2:6, 3:6 z zajmującym 32. miejsce Chilijczykiem Alejandrem Tabilo to duża sensacja.
Trzeba jednak podkreślić, że pogromca Novaka Djokovicia rozegrał wspaniałe spotkanie. Leworęczny Alejandro Tabilo przełamał serwis Serba aż cztery razy, a sam nie bronił w całym spotkaniu ani jednego breakpointa, prezentując się niezwykle solidnie. Djoković długimi momentami był zupełnie bezradny. W 4. rundzie rywalem Chilijczyka będzie Rosjanin Karen Chaczanow.