Magdalena Fręch

i

Autor: Andrzej Szkocki Magdalena Fręch

Polskie tenisistki wygrały DRAMATYCZNY mecz z Brazylią! Bohaterką Magda Fręch!

2021-04-17 20:05

Polskie tenisistki wygrały 3-2 emocjonujący mecz z Brazylią w play off Billie Jean King Cup (dawniej Fed Cup) w Bytomiu. O zwycięstwie drużyny prowadzonej przed Dawida Celta zdecydowało spotkanie deblowe. Magdalena Fręch i Katarzyna Kawa wygrały z Caroliną Meligeni Alves i Luisie Stefani 1:6, 6:2, 6:4, zdobywając zwycięski punkt. Bohaterką polskiej drużyny była Magda Fręch, która wcześniej zdobyła dwa punkty w singlu.

W polskim zespole zabrakło dwóch największych gwiazd - Igi Świątek (nr 16) i Magdy Linette (nr 51). Obie postanowiły skupić się na przygotowaniach do indywidualnych startów na mączce. Mimo to nasza drużyna była faworytem. Spotkanie jednak układało się dla naszej reprezentacji niedobrze. Co prawda Magdalena Fręch, która pod nieobecność Świątek i Linette, była liderką zespołu, wywiązała się z tej roli bardzo dobrze, wygrywając oba spotkania singlowe - 6:4, 6:3 z Caroliną Alves i 4:6, 6:3, 7:6(4) z Laurą Pigossi. Słabo w singlu spisały się za to wracająca do reprezentacji Polski po 6 latach Urszula Radwańska i Katarzyna Kawa. Ula uległa po długim pojedynku Laurze Pigossi 6:7(9), 6:3, 2:6, a Kasia przegrała 3:6, 5:7 z Caroliną Alves.

Po czterech meczach singlowych było zatem 2-2 i o wszystkim miało zdecydowań spotkanie deblowe. W tym momencie to Brazylijki były faworytkami, bo mogły liczyć na Luise Stefani, czołową deblistkę świata (nr 25 WTA). Na dodatek kapitan polskiej drużyny Dawid Celt podjął ryzykowną i zaskakującą decyzję, posyłając do gry w tym spotkaniu zmęczoną po meczach singlowych Magdę Fręch i Kasię Kawę, która w singlu spisała się słabo. Na ławce zostawił Paulę Kanię-Chodun, teoretycznie naszą najlepszą specjalistkę w deblu. - Taki od początku był plan. Magda i Kasia dobrze się znają i często ze sobą współpracują, więc liczyłem na ich zgranie - tłumaczył Celt po meczu.

Pierwszy set nie zapowiadał zwycięstwa Polek. Brazylijska para Stefani/Alves zupełnie zdominowała słabo grające nasze tenisistki. Fręch i Kawa przegrały tę partię 1:6, ale poderwały się do walki. Drugi i trzeci set był już w ich wykonaniu bardzo dobry. Pod koniec trzeciej partii wreszcie przełamały serwis Brazylijek, a chwilę później serwująca Fręch przypieczętowała wygraną 3-2 polskiej drużyny. W nagrodę Biało-Czerwone w przyszłym roku zagrają o awans do Grupy Śwtowej. - Wszystko się zmieniało jak w kalejdoskopie - mówiła po ostatnim meczu Magda Fręch. - To zespół wygrywa a nie jednostka, choć oczywiście te moje zwycięstwa bardzo pomogły i bardzo się z tego cieszę - dodała tenisistka z Łodzi.

Polska - Brazylia 3:2 (Bytom, Hala Na Skarpie):

piątek, 16 kwietnia

Magdalena Fręch - Carolina Meligeni Alves 6:4, 6:3

Urszula Radwańska - Laura Pigossi 6:7(9), 6:3, 2:6

sobota, 17 kwietnia

Magdalena Fręch - Laura Pigossi 4:6, 6:3, 7:6(4)

Katarzyna Kawa - Carolina Meligeni Alves 3:6, 5:7

Magdalena Fręch, Katarzyna Kawa - Carolina Meligeni Alves, Luisa Stefani 1:6, 6:2, 6:4

Najnowsze