Emma Raducanu była w wielkim niebezpieczeństwie. Stalker nie dawał jej spokoju
Podczas swojego ostatniego meczu, Emma Raducanu przerwała grę i rozpłakała się podchodząc do sędzi. Wtedy wielu kibiców mogło z niepokojem patrzeć na tę sytuację i zastanawiać się, dlaczego Brytyjka zareagowała w ten sposób. Niedługo później wszystko się wyjaśniło, kiedy WTA opublikowało specjalne oświadczenie w tej sprawie. Treść wiadomości przekazanej w sprawie Raducanu mogła wywołać u wielu internautów ciarki z przerażenia. Okazuje się bowiem, że Brytyjka padła ofiara stalkera, który w Dubaju najpierw zaczepił zawodniczkę, a później pojawił się również na jej meczu. Teraz nie będzie miał okazji do oglądania na żywo żadnego z meczów.
Przerażające sceny podczas WTA w Dubaju! Siłą musieli usunąć groźnego mężczyznę. Zawodniczka była w wielkim niebezpieczeństwie
- W poniedziałek 17 lutego Emma Raducanu została zaczepiona w miejscu publicznym przez mężczyznę, który wykazywał obsesyjne zachowanie. Ten sam osobnik został zidentyfikowany w pierwszych kilku rzędach podczas meczu Emmy we wtorek na Dubai Duty Free Tennis Championships i następnie wyrzucony. Zostanie wykluczony ze wszystkich wydarzeń WTA do czasu oceny zagrożenia. - czytamy w komunikacie opublikowanym przez WTA na platformie "X".
W dalszej części federacja poinformowała, że jest w stałym kontakcie z Brytyjką i jej zespołem, aby zapewnić jej niezbędną pomoc i jak najlepsze samopoczucie. WTA zastrzegło również, że zdrowie fizyczne i psychiczne zawodników i zawodniczek jest dla nich wartością nadrzędną.
Po tych wydarzeniach Emma Raducanu dokończyła spotkanie z Czeszką Karoliną Muchovą, ale musiała uznać wyższość rywalki przegrywając w dwóch setach 6:7(6:8), 4:6 i odpadła z zawodów w Dubaju. Obecnie Brytyjka zajmuje 61. miejsce w rankingu WTA.