To właśnie Czeszka rok temu przekreśliła nadzieje Isi na awans do półfinału Masters. Przed zamykającym rywalizację w grupie meczem z Kvitovą Polka do szczęścia potrzebowała jednego wygranego seta. W pierwszej partii prowadziła 5:1, ale wtedy rywalka zaczęła grać jak natchniona i zwyciężyła 7:6, 6:3. Potem wygrała cały turniej.
Broniąca tytułu Petra jest faworytką. Dwie panie grały ze sobą 3 razy i Agnieszka wszystkie te starcia przegrała. Ale w ostatnich miesiącach Kvitova była w kiepskiej formie. Czy Polka odeśle ją z kwitkiem?