Robert Radwański: Isia może wygrać szlema

2011-04-11 4:00

To może być wiosna Agnieszki Radwańskiej (22 l.). Isia odpoczywa w rodzinnym Krakowie po wielkich turniejach w Stanach Zjednoczonych, a już za tydzień rozpocznie sezon gry na kortach ziemnych. - Nie ma turnieju, którego Iśka nie może wygrać. Każda rywalka jest w jej zasięgu - mówi wprost Robert Radwański (49 l.), ojciec i trener najlepszej polskiej tenisistki.

Agnieszka Radwańska ma na koncie trzy wygrane turnieje w singlu i dwa w deblu. W imprezach wielkoszlemowych zanotowała cztery ćwierćfinały (Australian Open 2008 i 2011 oraz Wimbledon 2008 i 2009). Jej ojciec jednak jest przekonany, że wielka kariera Isi dopiero się zaczyna!

Noga nie puchnie

Agnieszka jesienią przeszła poważną operację stopy. Lekarze przewidywali, że do gry wróci dopiero na początku kwietnia. Ona jednak już zdążyła zaliczyć trzy ćwierćfinały wielkich turniejów (Australian Open, Dubaj i Miami) oraz bardzo cenne zwycięstwo w deblu w zakończonym tydzień temu turnieju w Miami. W sumie w 2011 roku zarobiła już ponad pół miliona dolarów (siódmy wynik wśród tenisistek w tym roku).

Przeczytaj koniecznie: Nick Heidfeld wystartował jak Kubica

- Niby debel jest drugorzędny, ale to i tak wielki sukces. Turniej w Miami jest uważany za piątego Wielkiego Szlema, wygrać tutaj to wielka sprawa, nawet w grze podwójnej - ocenia Robert Radwański. - Zresztą w singlu też był ćwierćfinał, czyli naprawdę dobry wynik. A przecież Isia nie była jeszcze w pełni sił po operacji. Po dłuższych meczach wciąż jej puchła noga, choć z dnia na dzień jest lepiej. Do startu sezonu na kortach ziemnych powinno być już dobrze.

Są już propozycje reklamowe

Agnieszka Radwańska w poprzednim sezonie potrafiła przegrać z dużo niżej notowaną rywalką (nawet spoza pierwszej trzydziestki rankingu). Teraz takie zawodniczki ogrywa w dwóch setach, co więcej - ostatnio łatwo pokonała też 4. na świecie Francescę Schiavone.

- Teraz dokładnie widać, że dla Iśki nie ma rywalek nie do przejścia. Kiedyś takie były siostry Williams, ale one już chyba nie wrócą do gry. Z pozostałymi Agnieszka będzie walczyć i wygrywać - zapowiada Radwański. - Prawda jest taka, że Iśka może wygrać każdy turniej na świecie, z Wielkim Szlemem włącznie.

Agnieszce powinno być tym łatwiej, że teraz ma wsparcie wielkiej agencji menedżerskiej Lagardere. - Agenci przylatują do nas w tym tygodniu. Mają dla nas kilka gotowych propozycji reklamowych, nad którymi będziemy się zastanawiać - zdradza trener.

A nowa umowa się przyda, zwłaszcza z producentem luksusowych samochodów. Agnieszce skończył się kontrakt z Mercedesem, teraz po Krakowie porusza się sportowym porsche.

Najnowsze