Raducanu zatrudniła Beltza w listopadzie 2021 r., krótko po tym jak niespodziewanie zrezygnowała z usług poprzednika, Andrew Richardsona, tuż po zdobyciu wielkoszlemowego tytułu w Nowym Jorku – jako pierwsza kwalifikantka w historii. „To oczywiście wielki przywilej pracować z tak doświadczonym trenerem. Oczekuję ekscytującej współpracy z nim przez cały okres przedsezonowy i w przyszłym roku. Wszystko wygląda dobrze i jest to bardzo, bardzo pozytywne uczucie” – mówiła brytyjska nastolatka, gdy podpisała umowę z Beltzem, byłym opiekunem Angelique Kerber. Teraz jednak postanowiła znowu coś zmienić, a nie upłynęło nawet pół roku.
Młoda tenisistka zmienia szkoleniowców jak rękawiczki: Beltz był trzecim w ciągu ostatniego roku. Po Wimbledonie 2021 Nigela Searsa zmienił Richardson, a parę miesięcy później potem u boku Emmy pojawił się Niemiec.
Jak obecnie tłumaczy Raducanu, potrzebuje „nowego modelu treningowego”. Podczas nadchodzącej imprezy WTA z Madrycie z Brytyjką będzie współpracował Iain Bates. To jednak ma być jedynie tymczasowe rozwiązanie. Przed sezonem na mączce zawodniczka trenowała we Włoszech pod opieką Riccardo Piattiego, który do niedawna prowadził Włocha Jannika Sinnera.