Karolina Pliskova w meczu z Greczynką Marią Sakkari (nr 42) była zdecydowaną faworytką i pierwszego seta wygrała bardzo pewnie. Potem jednak rywalka zaczęła grać coraz lepiej i doprowadziła do trzeciej partii. Ta była bardzo zacięta. Pod koniec meczu sędzia liniowy niesłusznie wywołał aut po zagraniu Pliskovej, a arbiter główna nie potrafiła... znaleźć śladu na korcie ziemnym, żeby sprawdzić, czy Czeszka rzeczywiście zagrała piłkę w kort (mecz rozgrywany był na mączce). Pliskova już wtedy była bardzo zła, bo był to kluczowy moment. Chwilę później straciła podanie i przegrała cały mecz 6:3, 3:6, 5:7.
Po ostatniej piłce była liderka rankingu spokojnie pogratulowała rywalce, ale potem, gdy wydawało się, że poda dłoń pani arbiter, nagle wściekle zaczęła walić jak oszalała rakietą w stanowisko, na którym siedziała sędzia. Za ten atak furii Czeszka z pewnością zapłaci surową karę, bo można go potraktować jako atak na arbitra. Zobaczcie WIDEO.
I have never seen Pliskova like this. pic.twitter.com/nAI5OcMjdH
— Ashish TV (@Ashish__TV) May 16, 2018
Holy moly Pliskova is the real MVP! Well done, she was right about that call! it was 10km in! pic.twitter.com/YgJ5MHgmYo
— LorenaPopa♀️ (@popalorena) May 16, 2018