Przed sezonem Świątek dokonała niespodziewanej zmiany i rozstała się po 5 latach z trenerem Piotrem Sierzputowskim. Nowym szkoleniowcem 20-latki został Tomasz Wiktorowski, który wcześniej prowadził m.in. Agnieszkę Radwańską. Fani tenisa zastanawiali się, jak ta współpraca wpłynie na zwyciężczynię Rolanda Garrosa 2020, ale pierwsze tygodnie są niezwykle obiecujące. Półfinał turnieju WTA 500 osiągnięty w dobrym stylu zwiastował dobry start w Australian Open, jednak kibiców zmartwiły problemy zdrowotne, przez które Polka wycofała się z imprezy tej samej rangi w Sydney. Na szczęście drobny uraz nie przeszkodził Idze w przygotowaniach do AO, a na kortach w Melbourne dziewiąta tenisistka świata prezentuje się znakomicie. W pierwszej rundzie rozbiła Harriet Dart (WTA 123) 6:3, 6:0, a następnie Rebeccę Peterson (WTA 82) 6:2, 6:2. Prawdziwe wyzwanie nadeszło jednak w sobotę, gdyż na drodze Świątek do 1/8 finału stanęła Daria Kasatkina. Rosjanka doszła już w tym sezonie do półfinałów turniejów WTA 250 w Melbourne i WTA 500 w Sydney. Najlepsza polska tenisistka udowodniła swoją klasę, wygrywając 6:2, 6:3, choć mecz nie był łatwy.
Iga Świątek WYNIK meczu dzisiaj: Polka pokonała Darię Kasatkinę i jest w IV rundzie Australian Open!
To dopiero początek sezonu, ale Iga Świątek weszła w 2022 rok w wielkim stylu!
Świątek zdradziła sposób na sukces
Wynik wskazuje na bezproblemowe zwycięstwo w dwóch setach, ale zawodniczki spędziły na korcie ponad półtorej godziny. W niemal każdym gemie toczyła się zażarta walka o kolejny punkt, ale ostatecznie to Polka awansowała do IV rundy Australian Open. Tym samym po raz szósty z rzędu dobrnęła do drugiego tygodnia wielkoszlemowej imprezy, a w Melbourne nie straciła w żadnym z dotychczasowych 6 setów więcej niż 3 gemy! Tak pewny awans do 1/8 finału rozbudza oczekiwania, choć Świątek stara się odciąć od presji, co udowodniła w pomeczowym wywiadzie.
Najlepsza polska tenisistka musiała skorzystać z pomocy reporterki, gdyż… nie wiedziała, z kim zmierzy się w następnej rundzie. Skupienie na kolejnym meczu zamiast analizowania drabinki jest prawdopodobnie jej sposobem na spokojne podejście do coraz ważniejszych spotkań, a na razie przynosi to znakomite efekty. - Nawet nie spojrzałam na losowanie... Za każdym razem muszę kogoś spytać, z kim będę grać następny mecz. Na razie skupiam się na odpoczynku i w najbliższym czasie muszę się wyspać – przyznała tuż po efektownym zwycięstwie Świątek. W 4. rundzie jej rywalką będzie zwyciężczyni meczu Anastazja Pawluczenkowa – Sorana Cirstea.