Iga Świątek jak burza idzie przez kolejne rundy Australian Open. Polka wyraźnie rozkręca się w Melbourne z meczu na mecz, choć dziś łapała większe przestoje w grze. Zaskakująco często popełniała niewymuszone błędy. Mecz rozpoczęła znakomicie od wygrana trzech gemów i dwukrotnym przełamaniu rywalki. Nagle jednak zaczęła się mylić. Na całe szczęście w porę się obudziła i triumfowała w pierwszym secie 6:4.
Druga partia także rozpoczęła się pod dyktando Polki. 19-latka znowu przełamała przeciwniczkę, a następnie ugrała swojego gema i była blisko kolejnego przełamania. Ferro wróciła jednak do gry. Tym razem Świątek nie dała jej się rozkręcić i pewnie wygrała seta 6:3, meldując się kolejny raz w IV rundzie Australian Open.
Tam czeka na nią poważna przeszkoda w osobie Simony Halep. Obie panie miały już okazję spotkać się na korcie - dwukrotnie na kortach Rolanda Garrosa. Raz triumfowała Rumunka, dwa lata później Świątek zrewanżowała się jej. Oba mecze zakończyły się po zaledwie dwusetowym boju.
Iga Świątek w pomeczowym wywiadzie podziękowała kibicom i przyznała, że ma nadzieję, że tym razem zagra z Halep nieco dłużej! Choć prawdą jest, że polscy kibice nie będą narzekać, jeśli 17. rakiecie świata kolejny raz uda się wygrać bez straty seta. Mecz Świątek - Halep już w niedzielę!