Petra Kvitova to dwukrotna mistrzyni Wimbledonu, a dziś w nocy powalczy z Igą Świątek w ćwierćfinale Miami Open. - Ciesze się i nie mogę się już doczekać. Iga gra teraz świetnie. Nie mam nic do stracenia, nie będę faworytką - powiedziała Kvitova przed meczem z Polką. W grudniu 2016 r. Czeszka padła ofiarą szokującej napaści. Tenisistka została zaatakowana we własnym domu. Bandyta zapukał do drzwi, a gdy tenisistka wpuściła go do środka, przystawił jej nóż do gardła. Napastnik groził, że że ją zabije, domagając się pieniędzy. Nożownik nawet nie wiedział, że ma do czynienia ze słynną tenisistką. Kiedy Kvitova próbowała się bronić, napastnik poważnie zranił jej lewą dłoń (tenisistka jest leworęczna), uszkadzając ścięgna i nerwy. Była wiceliderka rankingu przeszła skomplikowaną operację. – To jest jak piękna bajka – mówiła wzruszona Kvitova, gdy w czerwcu 2017 r., krótko po powrocie na kort, wygrała turniej WTA w Birmingham. – Od początku mówiłam, że nie walczę o to, żeby znów grać w tenisa, ale żeby znowu wygrywać – podkreśliła Czeszka.
Karolina Woźniacka o postępach Igi Świątek. Dunka szczerze o współpracy Polki z Tomaszem Wiktorowskim [WYWIAD]
Po tym, jak Petra Kvitova została zaatakowana przez nożownika, cały tenisowy świat zamarł. Dłoń Czeszki była w bardzo ciężkim stanie i lekarze otwarcie mówili o tym, że kariera tenisistki może dobiec końca. Skomplikowana operacja trwała cztery godziny, ale po raz kolejny okazało się, że medycyna potrafi zdziałać cuda. Potwierdza to zdjęcie, które wyciekło do sieci. Widać na nim dłoń Kvitovej przed i po operacji.
