Julia Putincewa już kilka dni temu, zaraz po przylocie do Melbourne, opublikowała pierwsze wideo, na którym wyraźnie widać, jak po podłodze w jej hotelowym pokoju biega mysz. "Próbuje już od dwóch godzin zmienić pokój. Ale nikt nie chce przyjść i mi pomóc w związku z zasadami kwarantanny" - żaliła się tenisistka z Kazachstanu, która po wykryciu zakażeń koronawirusa wśród pasażerów samolotu, którym przyleciała do Australii, ma zakaz opuszczania pokoju przez 14 dni. Dotyczy to aż 72 tenisistów, którzy mają zagrać w Australian Open.
Julia Putincewa w końcu zdołała zmienić pokój i... "Inny pokój, ale ta sama historia. Chciałam pójść spać, ale nic z tego!" - napisała tenisistka, dzieląc się z kibicami kolejnym wideo z biegającymi po podłodze myszami. "I co teraz powiecie? Że mam przestać narzekać i iść spać?" - kpiła Putincewa. "Tych myszy jest mnóstwo. Więcej niż jedna w moim pokoju" - dodała krótko potem, publikując kolejne wideo z niesfornymi gryzoniami.