Jerzy Janowicz

i

Autor: PAWEL JASKOLKA / SUPER EXPRESS Jerzy Janowicz

mocne wyznanie

To wyznanie Jerzego Janowicza rozedrze serca fanów. Po latach zdecydował się o tym opowiedzieć, niczego nie krył

2024-03-01 11:53

Jerzy Janowicz to jeden z najlepszych polskich tenisistów w historii. Najwyżej w swojej karierze zajmował 14. miejsce w rankingu ATP, a jego największym sukcesem jest dotarcie aż do półfinału Wimbledonu. Jego kariera miała jednak sporo zakrętów i nigdy oficjalnie o jej zakończeniu nie poinformował. Teraz wyjaśnił, dlaczego rozstał się z tenisem w tak niejasnych okolicznościach.

Janowicz miał zadatki na wielkie sukcesy

Jerzy Janowicz to postać z pewnością niezwykle barwna, która zapisała się w historii polskiego tenisa. W 2013 roku w Wimbledonie doszło do niezwykłego wydarzenia – Aż dwóch polskich tenisistów dotarło do ćwierćfinału i trafiło na siebie! Wówczas Jerzy Janowicz wygrał z Łukaszem Kubotem i awansował do półfinału, w którym przegrał z Andym Murrayem. To, obok finału turnieju ATP 1000 w Paryżu, największe osiągnięcie Janowicza, który wspiął się wówczas na 14. miejsce w rankingu ATP. Niestety, półfinał Wimbledonu nie był zapowiedzią wielkich sukcesów.

QUIZ: Rozpoznasz te tenisistki? Tylko najlepsi zgarną komplet punktów!
Pytanie 1 z 25
Tenisistka na tym zdjęciu to...
Aryna Sabalenka

Jerzy Janowicz nie zakończył kariery oficjalnie

Janowicz, mimo niewątpliwie wielkich możliwości, ostatecznie nie wygrał w karierze żadnego turnieju ATP. Trzykrotnie był w finale – we wspomnianym ATP 1000 w Paryżu (2012) oraz w dwóch pomniejszych turniejach ATP 250 w Winston-Salem (2014) i Montpellier (2015). Polskiemu tenisiście przeszkadzały w dużej mierze kontuzje, a po raz ostatni na najwyższym poziomie wystąpił on w 2017. Nigdy oficjalnie kariery nie zakończył, a teraz w rozmowie w programie "Break Point" u Dawida Celta i Marka Furjana wyjaśnił, dlaczego zrezygnował z tenisa.

Mocne wyznanie o końcu z tenisem

Jerzy Janowicz w 2023 roku przyznał, że nie ogłosił końca kariery, bo nie potrzebuje atencji. Teraz wyjaśnił natomiast, co doprowadziło do tego, że tenis mu zbrzydł. – Wiele czynników. W dużej mierze to jak długo walczyłem ze zdrowiem. Kontuzje, ból, operacje, rehabilitacja... Potem treningi, powroty, kolejne pauzy i tak w kółko. To było takim gwoździem do trumny, że jednak ta moja walka i chęć powrotu nie zakończyła się tak, jak planowałem. Po tych 6-7 latach walki ze zdrowiem po moim ostatnim meczu, który w ogóle nie powinien dojść do skutku, powiedziałem Marcie (Domachowskiej – przyp. red.), że to koniec, bo zwyczajnie mnie to nie bawi i nie chce mi się tego robić – wyjaśnił.

Zdradził też, jak wyglądała jego walka o powrót na kort mimo dokuczliwych kontuzji. – Byłem tak zdesperowany, żeby wrócić na zadowalający mnie poziom gry w tenisa, że robiłem wręcz za dużo. Non stop miałem ten zaciągnięty hamulec ręczny w postaci zdrowia i naprawdę odwiedziłem bardzo dużo różnych specjalistów, nie tylko w Polsce. Problemy z "kolanem skoczka" są bardzo uciążliwe. Często kończą się fiaskiem i końcem kariery. Ja i tak miałem krótki epizod, że zacząłem dobrze się czuć. To było na krótko przed pandemią w 2020 roku – dodał Janowicz. Ostatni mecz w karierze Janowicz zagrał we wrześniu 2022 roku – w 1. rundzie challengera w Szczecinie przegrał z Janem Choińskim. Obecnie Jerzy Janowicz, podobnie jak jego żona Marta Domachowska czy inna była tenisistka, Agnieszka Radwańska, reprezentuje Polskę w padlu.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze