Na razie nasze gwiazdy błyszczały na tradycyjnej imprezie w polskim konsulacie w Nowym Jorku. Siostry Radwańskie jak zawsze imponowały zgrabnymi nogami i wystrzałowymi kieckami. Na uroczystym przyjęciu nie zabrakło też mających polskie korzenie gwiazd -Dunki Karoliny Woźniackiej i Niemki Sabiny Lisicki.
Miejmy nadzieję, że Isia i spółka błysną również na korcie. Naszej największej gwieździe na US Open zawsze grało się ciężko - nigdy nie doszła dalej niż do IV rundy. Dziś będzie jednak murowaną faworytką. 19-letnia Czeszka Siniakova (nr 68 WTA) to uzdolniona tenisistka, ale ostatni mecz rozegrała ponad miesiąc temu, a potem leczyła kontuzję stopy. Jej forma to wielka niewiadoma.
Zobacz: US Open: Maria Szarapowa NIE WYSTĄPI w turnieju! Rosjanka przegrała z kontuzją
Dla polskich fanów prawdziwym hitem będzie starcie Uli Radwańskiej (nr 83) z Magdą Linette (nr 92). Krakowianka i poznanianka ostatnio zawzięcie rywalizują o miano drugiej rakiety w kraju, raz jedna, raz druga jest wyżej w rankingu. Ich pojedynek zapowiada się więc pasjonująco, tym bardziej że jego zwyciężczyni w II rundzie zagra pewnie z Isią. Czy dojdzie do starcia dwóch sióstr?
Tradycyjnie już organizatorzy US Open zaszaleli, bijąc rekordy wysokości nagród pieniężnych. Już za sam występ w turnieju głównym należy się 148 tys. zł (39,5 tys. dol.). Awans do II rundy to w sumie gwarantowane 257 tys. zł. Mistrzowie zgarną po 12,4 mln zł.