Roberta Vinci, Serena Williams

i

Autor: Facebook

US Open: Roberta Vinci po pokonaniu Sereny Williams: Żal mi jej [WIDEO]

2015-09-12 19:23

I właśnie za to cenimy sobie sportmenski! Pierwsza reakcja Roberty Vinci po sensacyjnym pokonaniu Sereny Williams w półfinale US Open i zatrzymaniu Amerykanki w drodze po Wielkiego Szlema? Uwaga, to jest naprawdę znakomite: - Żal mi jej. A teraz wyobraźcie sobie w podobnej sytuacji panów. Mamy wrażenie, że tej egzaltacji uczuć byłoby trochę więcej.

Vinci sprawiła na początek weekendu wielką niespodziankę. Być może sensację. A może coś jeszcze większego. Za wcześnie by to oceniać. Skromna Włoszka zatrzymała w półfinale US Open Serenę Williams w trzech setach 2:6, 6:4, 6:4 i tym samym odebrała jej możliwość zakończenia sezonu z Wielkim Szlemem - przyznawanym nieoficjalnie za wygranie czterech największych turniejów w jednym sezonie - Australian Open, French Open, Wimbledon, Us Open.

Narzeczona Artura Szpilki: Mówię NIE imigrantom

Dla zawodniczki z USA, która kolejny raz zmobilizowała się i wróciła do nieosiągalnej dla reszty stawki formy, to prawdziwa tragedia. Kolejnej okazji do powtórzenia sukcesu może juć nie być. - Szkoda mi jej. Jest niekwestionowanym numerem jeden. Być tak blisko wygrania Wielkiego Szlema i przegrać w półfinale... Co ja mogę powiedzieć - stwierdziła później zawodniczka z Włoch.

Vinci - specjalistka od debla

I wyglądała, jakby przynajmniej kogoś zamordowała. Tymczasem powinna się cieszyć. Dla 32-letniej Włoszki to dopiero pierwszy podobny wynik w karierze. Do tej pory najwyżej w rankingu WTA była w 10 czerwca 2013 roku. Zajmowała wówczas jedenastą lokatę. Lepiej radziła sobie do tej pory w zawodach deblowych, gdzie wygrywała na wszystkich największych tenisowych arenach.

W finale US Open Roberta Vinci zagra z... Flavią Penettą. Tak, nie mylicie się. W USA wraca klimat z lat 30. Przynajmniej na kortach tenisowych. W finale dojdzie bowiem do wewnętrznej rywalizacji dwóch Włoszek.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze