Triumfatorka turnieju Roland-Garros 2014 w deblu wyjawiła w portalu społecznościowym Weibo, że trzy lata temu do stosunku seksualnego zmusił ją Zhang Gaoli (obecnie 75 l.), były wicepremier rządu i były członek biura politycznego Komunistycznej Partii Chin. Miał to uczynić w swoim mieszkaniu, po wspólnej partii tenisa, a żona polityka stała na straży. Podobno nie był to pierwszy raz, bo do podobnego zdarzenia miało dojść siedem lat wcześniej, gdy tenisistka miała lat 22.
„Bardzo się bałam. Tamtego popołudnia najpierw odmówiłam. Wciąż płakałam – napisała zawodniczka w swoim profilu. - Pod wpływem strachu i zamieszania [...] ustąpiłam i mieliśmy stosunek seksualny.”
Niewolniczy związek miał zakończyć się dopiero niedawno, po sprzeczce kochanków w minionym tygodniu.
Peng Shuai twierdzi, że nie posiada żadnych dowodów dla swoich zarzutów. I liczy się z tym, że prominent zaprzeczy wszystkiemu, a nawet ją zaatakuje.
Dlaczego więc ujawniła swoje zarzuty?
* Peng Shuai w najlepszych chwilach swojej kariery zajmowała pierwsze miejsce w deblu i czternaste w singlu w rankingu ATP.