"Sky Sports": Janowicz pobił Kubota i zarezerwował sobie miejsce w najlepszej czwórce. Jego gra jest powiewem świeżego powietrza w tenisowym świecie, od kiedy w zeszłym roku dotarł do finału turnieju w Paryżu. Janowicz jest przeznaczony do wielkich rzeczy, pewnym krokiem zmierza do pierwszej dziesiątki na świecie.
"Sports Illustrated": Janowicz został pierwszym polskim tenisistą w historii, który awansował do półfinału Wielkiego Szlema. Jeszcze ponad godzinę po meczu Janowicz wciąż był w szoku po tym czego dokonał. - Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie - mówił po spotkaniu łamiącym się głosem.
"The Sun": Jerzy Janowicz dzięki niesamowitemu serwisowi awansował do pierwszej czwórki Wimbledonu. W meczu ze swoim rodakiem Łukaszem Kubotem zaserwował aż 30 asów i nie dał szans starszemu koledze z reprezentacji. Jeden z jego serwisów osiągnął prędkość 140 mil na godzinę (225,3 km/h) - to rekord tegorocznego Wimbledonu.
"The Independent": Janowicz obezwładnił Kubota w batalii Polaków. Janowicz miał zbyt dużo mocy dla Kubota i ten nie był tego dnia w stanie mu się przeciwstawić.
"The Guardian": Wimbledoński ćwierćfinał przypieczętował polską falę sukcesu. Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot spotkali się w ćwierćfinale Wimbledonu w prawdopodobnie największym dniu polskiego tenisa w historii.
"Express": Jerzy Janowicz zbombardował kort. Radzimy nie stawiać w ciemno na finał dla Andy'ego Murraya, serwisy jego rywala Jerzego Janowicza to istne bomby.
"Daily Star": Janowicz ma nadzieję, że presja sparaliżuje Murraya. Murray może być pierwszym brytyjskim zwycięzcą Wimbledonu od 77 lat, presja publiczności nie będzie ułatwieniem dla Murraya i to jest wielka szansa Polaka.
"Le Figaro": Janowicz królem Polski.