Wiadomość o śmierci Mai Dębskiej potwierdził na Facebooku profil Labosport Polska. Triathlonistka była zawodniczką związaną z tą firmą. "Z ogromnym smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci naszej zawodniczki, Mai Dębskiej. Maja była wspaniałym człowiekiem – pełnym pasji, uśmiechu i niegasnącej energii. Zawsze gotowa wspierać innych, inspirować i pokonywać własne granice. Zginęła w wypadku, zbyt wcześnie, zbyt nagle, zostawiając po sobie pustkę, której nie da się wypełnić. Dziękujemy Ci, Maju, za każdy wspólny trening, każdy start, każdą chwilę. Na zawsze pozostaniesz częścią naszej sportowej rodziny. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi Mai" - napisano na profilu Labosport.
Nie żyje Maja Dębska, polska triathlonistka. Zginęła w tragicznym wypadku. Smutne wieści
Tragiczny wypadek. Mistrz Polski żegna zmarłą Maję Dębską
Po czasie więcej szczegółów o tragicznym wypadku triathlonistki przekazała dziennikarka TVP 3 Opole, Małgorzata Lis-Skupińska. Maja Dębska miała zginąć w wyniku potrącenia przez samochód. Do zdarzenia doszło w środę, 4 czerwca, w podkrakowskim Grabiu.
"Maja Dębska (Kraków) zginęła w czasie swojego treningu, zabił ją kierowca auta. Zawodnikom startującym w triathlonach jest znana. Informację o jej śmierci podał jej przyjaciel, Mariusz Gnoiński (Opole). Trudno zrozumieć tak bezsensowną śmierć" - poinformowała dziennikarka oddziału regionalnego TVP na portalu X.
W śmierć 42-letniej zawodniczki wciąż trudno uwierzyć. Wielu polskich sportowców poznało ją przez lata startów w zawodach, a w gronie pogrążonych w żałobie jest m.in. Tomasz Marczyński, trzykrotny mistrz Polski w kolarstwie w wyścigu ze startu wspólnego.
"Żegnaj Maja" - napisał w mediach społecznościowych, dołączając wspólne zdjęcie ze zmarłą triathlonistką w czarno-białych barwach. Użył też wymownego kolorystycznie serduszka.

i
