Polak stoczył twardy, zacięty pojedynek z Tommym Robredo, ale ostatecznie przegrał 2:6, 4:6, 7:6, 6:4, 3 :6. Po meczu ewidentnie nie miał ochoty na rozmowy z dziennikarzami. Tak wyglądała konferencja:
- Co zdecydowało o porażce, raczej dobra gra Robredo, czy twoje słabości?
- Jeśli mam być szczery panowie, to nie mam ochoty rozmawiać.
- To może choć powiedz, dlaczego nie masz?
- Zwyczajnie nie mam ochoty.
Zobacz także: Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot zaliczą ogromny spadek w rankingu ATP
- Może ludzie w Polsce, którzy są twoimi kibicami, chcieliby się dowiedzieć, co masz do powiedzenia po takim meczu?
- Ludzie, którzy są moimi kibicami, dobrze wiedzą.
- Skąd mają wiedzieć, jak nic nie powiesz?
- Bo napiszecie mądry artykuł na pewno.
To już drugi "występek" Janowicza. W kwietniu po Pucharze Davisa na konferencji prasowej krzyczał do dziennikarzy, zarzucając im brak wiedzy na temat tenisa.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail