Agnieszka Radwańska

i

Autor: YouTube

Wimbledon. Agnieszka Radwańska: Kuzniecowa to równa, fajna babka

2017-07-08 23:51

Agnieszka Radwańska i Swietłana Kuzniecowa grały ze sobą już aż 17 razy. I choć większość tych spotkań była niezwykle dramatyczna oraz zacięta, a zazwyczaj górą była Rosjanka, polska tenisistka przyznaje, że bardzo lubi starszą o cztery lata Swietę. - To równa, fajna babka - mówi Radwańska o Kuzniecowej, z którą w poniedziałek powalczy w IV rundzie Wimbledonu

W III rundzie Agniesza Radwaśka w świetnym stylu pokonała Timeę Bacsinszky 3:6, 6:4, 6:1. Po spotkaniu Szwajcarka komplementowała Polkę, podkreślając, że krakowianka sprytnie wykorzystała jej problemy z bieganiem, pokazując, że jest wielką i doświadczoną zawodniczką.
- Przed meczem spodziewałam się wielu efektownych zagrań ze strony Timei. Wiedziałam, że czeka mnie ciężki mecz i że będzie dużo biegania - powiedziała o wygranym meczu Radwańska. - Cieszę się, że udało mi się wrócić do gry w drugim secie i wygrać. Drugi set był bardzo wyrównany, a w trzecim grałam już swój tenis, agresywnie, lepiej serwowałam i udało się.

Kolejny mecz Radwańska rozegra w poniedziałek.
- To zawsze wspaniałe uczucie, gdy wiesz już, że zagrasz w drugim tygodniu Szlema, szczególnie tutaj na Wimbledonie. Jestem szczęśliwa, pocieszę się trochę z tego zwycięstwa, a potem zrobie wszystko, żeby po raz kolejny awansować tutaj do ćwierćfinału - dodała Agnieszka.

Rywalką krakowianki w IV rundzie będzie Rosjanka Swietłana Kuzniecowa. Polka grała z nią aż 17 razy i tylko 4 z tych spotkań udało jej się wygrać.
- Swietłana to wspaniała zawodniczka, wielka mistrzyni. Grałam przeciwko niej bardzo dużo meczów na każdej nawierzchni. Dużo z tych spotkań to były trzysetowe boje. Mecz z nią to zawsze bardzo duże wyzwanie. Kiedy z nią grasz, wszystko wraca szybko na twoją stronę i nie ma darmowych punktów. Jest ciężką rywalką, potrafi zrobić wszystko na korcie. Woli grać na mączce, gra jak hiszpańskie tenisistki, ale na trawie też świetnie sobie radzi. Dwa razy grałyśmy ze sobą tutaj, ale to było dawno, więc już się nie mogę doczekać tego meczu. Spodziewam się kolejnego spotkania, które pewnie nie potrwa krócej niż dwie godziny - ocenia Radwańska.

Polka przyznaje, że prywatnie bardzo lubi Rosjankę.
- Jest naprawdę fajną, równą babką. Mimo, że rozegrałyśmy tak wiele meczów i pewnie czasami po obu stronach pojawiały się nerwy, na pewno nie przełożyło się to na nasze relacje poza kortem - powiedziała Agnieszka.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze