Mistrzostwa WTA: Agnieszka Radwańska - Simona Halep. CÓŻ TO BYŁ ZA MECZ! Szczerze przyznamy, że pierwszy set tego pojedynku był chyba jednym z najlepszych w historii kobiecego tenisa! Obie tenisistki grały niesamowicie, na szczycie swoich możliwości. Z każdego gema można by wyjąć po jednej piłce, i każda z nich spokojnie znalazłaby się w plebiscycie na zagranie roku. To była czysta tenisowa poezja.
Zobacz: WTA Finals: Agnieszka Radwańska nadal ma szansę awansować [ANALIZA]
Końcówkę pierwszej partii można podsumować jednym słowem - szaleństwo. Zarówno Radwańska, jak i Halep miały swoje szanse na przełamanie, jednak stres i zmęczenie dały się we znaki. Ostatecznie o zwycięstwie miał zadecydować tie-break. Tam, turniejowa jedynka już witała się z gąską. Prowadziła 5:1, przy własnym podaniu i... coś pękło. Rumunka totalnie siadła, przegrała sześć punktów z rzędu i to krakowianka mogła cieszyć się z triumfu w pierwszym secie!
Ta sytuacja już do końca meczu siedziała w głowie Halep. Druga partia była grą w jedną stronę. Polka niesamowicie biegała, a przede wszystkim atakowała. Rzadko można ją podziwiać w takim ofensywnym nastawieniu. Chyba zaskoczyła tym też rywalkę, gdyż ta w żaden sposób nie była przygotowana do defensywy. W końcówce Rumunka już słaniała się na nogach, a nasza tenisistka pewnie dokończyła dzieła.
Triumf nad Halep był 500. w karierze Radwańskiej. Serdecznie gratulujemy! Na dodatek, "Isia" wciąż ma szanse na awans do półfinału mistrzostw WTA. Swoje zrobiła, teraz musi czekać na mecz Maria Szarapowa - Flavia Pennetta i pewne zwycięstwo Rosjanki.
WTA Finals:
Radwańska - Halep (wynik): 7-6 (7:5), 6-1