Koszykarze męczą się

i

Autor: ANDRZEJ ROMAŃSKI/KOSZKADRA.PL Koszykarze męczą się

Afera w kadrze koszykarzy. Maciej Zieliński o prezesie PZKosz: On jest jak Mojżesz

2020-02-06 13:59

– Wizerunek polskiej koszykówki mocno ucierpiał – mówi „Super Expressowi” Maciej Zieliński, wieloletni reprezentant Polski i ośmiokrotny mistrz kraju, po serii wydarzeń związanych z męską reprezentacją. Selekcjoner Mike Taylor nie powołał kapitana zespołu Adama Waczyńskiego, ten obarczył winą prezesa Radosława Piesiewicza, na co odpowiedzieli i selekcjoner, i szef związku, atakując zawodnika.

– W reprezentacji koszykarzy trwa bitwa na oświadczenia. Co z niej wynika?

– Że nie ma właściwej komunikacji na żadnej linii, a kolejne pisma sobie przeczą.

– Pierwszy odpowiedział Waczyńskiemu trener.

Jego oświadczenie brzmi tak, jakby nie on je pisał. Przecież mieliśmy wcześniej oficjalny komunikat przy powołaniach, w którym Taylor stwierdził, iż zawodnik nie przyjedzie, bo odpoczywa. Po czym przyznaje, że powodem niepowołania jest niewyjaśniony konflikt z prezesem. Taylor powinien być ojcem drużyny i walczyć o zawodników, tymczasem zwala winę na jednego z nich. To nie jest taki Taylor, jakiego znamy z dotychczasowej pracy w polskiej drużynie, tym bardziej to dziwne. Odnoszę wrażenie, że został trochę wkręcony w całą sprawę. Ja też miałem różnych trenerów, nie wszystkich lubiłem, ale zawsze można było liczyć na ich wsparcie przy jakimś zamieszaniu.

– Później głos zabrał prezes związku i też zaatakował zawodnika.

– Niczym mnie nie zaskoczył. Cała wina została zrzucona na Adama, a prezes przedstawił się jak Mojżesz prowadzący polską koszykówkę do sukcesów przez Morze Czerwone. Podświadomie miałem nadzieję, że wyciągnie rękę na zgodę, ale czułem, że to się raczej nie zdarzy.

– Konflikt musiał się tlić od dawna, skoro Waczyński wspomniał, że mógł nie pojechać na ubiegłoroczne mistrzostwa świata.

– Pewnie w pierwszej fazie była stosowana metoda zamiatania pod dywan. Znam Adama, wiem, że to spokojny człowiek i jeśli były do załatwienia jakieś sprawy, robił to w profesjonalny sposób, bez rozgłosu. Jeśli doszło do sytuacji, w której musiał się uciekać do napisania oświadczenia, to znaczy, że został postawiony pod ścianą. Po ludzku nie wytrzymał.

– Jak rozwiązać ten konflikt?

– Najprostsze metody są najlepsze. Pan prezes powinien się spotkać z Adamem i wyjaśnić sobie nieporozumienia. Są dorosłymi ludźmi, niech porozmawiają. Chociaż prezes nie sprawia wrażenia, że dąży do kompromisu. Oświadczenia powinny być krótkie i zachęcać do zgody, a nie dolewać oliwy do ognia. Wizerunek polskiej koszykówki mocno ucierpiał.

– Waczyński wróci do kadry w takich okolicznościach?

– Będzie to trudne. Jako kibic życzyłbym sobie tego, bo w reprezentacji powinni występować najlepsi zawodnicy, a Adam do nich należy. W obecnej sytuacji to jednak bardzo mało prawdopodobne.


Co się wydarzyło w kadrze koszykarzy?

* Kilka dni temu PZKosz przedstawił powołania na kwalifikacje ME 2021, w których pominięto kapitana zespołu Adama Waczyńskiego, tłumacząc, że „postanowił odpocząć”
* Zawodnik wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył podanemu przez związek powodowi absencji i wskazał na animozje z prezesem Radosławem Piesiewiczem
* Selekcjoner Mike Taylor napisał komunikat, w którym skrytykował postawę koszykarza i zapewnił, że sam podjął decyzję o niepowołaniu go, ale przyznał też, iż wpływ na nią miał konflikt Waczyńskiego z Piesiewiczem
* Głos zabrał też prezes związku, zapewniając, że nie decydował o powołaniach. Przyznał, iż od dłuższego czasu pojawiały się między nim a Waczyńskim nieporozumienia na tle organizacji pracy kadry narodowej. „Zacząłeś dzielić drużynę i wciągać ją w konflikt” – zarzucił m. in. kapitanowi reprezentacji

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze