Turniej eliminacyjny rozgrywany był w Debreczynie. W meczach grupowych nasi reprezentanci - Michał Sokołowski (gwiazdor parkietów w rywalizacji pięcioosobowej), Przemysław Zamojski, Adrian Bogucki i Filip Matczak – co prawda wysoko przegrali z Mongołami (14:21), ale dzięki minimalnym wygranym z Japończykami (21:20) i Belgami (20:19) awansowali do fazy play off.
Wygrana z Austriakami 21:19 otwarła nam drogę do półfinałów i podtrzymała olimpijskie szanse: do stolicy Francji jechać miały trzy najlepsze ekipy. Mógł więc nam przepustki dać już półfinał, ale w nim Polacy wyraźnie ulegli Litwinom 15:21. W tej sytuacji przyszło nam ponownie zmierzyć się z Mongolią.
Decydujący bój długo przebiegał po myśli rywali. Prowadzili 9:4 i 17:13, ale – grając jedynie w trzyosobowym zestawieniu, bez zmiennika – w końcówce dali się dopaść Polakom. W regulaminowym czasie padł remis 20:20. Dogrywkę zaczynali nasi; już po trzech sekundach kapitalnym rzutem za dwa punkty popisał się Przemysław Zamojski, pieczętując awans Biało-Czerwonych!
Polacy wystąpili w tej odmianie koszykówki także w Tokio w 2021 roku, kiedy dyscyplina debiutowała w olimpijskim programie, i zajęli wówczas siódme miejsce wśród ośmiu drużyn.