W finale Konferencji Wschodniej gracze Heat pokonali "Byki" 4-1. James i Wade we dwóch załatwili Bulls. Gdy Chicago trzy minuty przed końcem piątego meczu objęło prowadzenie 77:65, gwiezdny duet zaczął koncert i Miami rzuciło od tego momentu 18 pkt, tracąc tylko 3. W czwartej kwarcie Wade i James zdobyli na spółkę 22 z 26 pkt drużyny. - Wszystko przebiegło tak szybko, że muszę jeszcze raz obejrzeć końcówkę - powiedział James.
Przeczytaj koniecznie: Miami Heat w wielkim finale NBA
W rozpoczynającym się we wtorek finale koszykarze z Dallas będą żądni rewanżu za nieudaną serię sprzed 5 lat. Walka o mistrzostwo między Mavericks a Heat rozpoczęła się wtedy od dwóch wygranych teksańczyków, ale kolejne cztery mecze padły łupem Miami.