Jeremy Sochan zaliczył bardzo dobry mecz w NBA. Reprezentant Polski był liderem Spurs w trakcie przegranego starcia z New Orleans Pelicans i wpisał się na listę strzelców z 23 punktami, co było jego najlepszym dorobkiem punktowym w najważniejszej koszykarskiej lidze świata. Polak tuż po zakończeniu spotkania zwrócił się do hejterów, którzy zarzucili mu specyficzne wykonywanie rzutów wolnych. Polak w prostych, acz mocnych słowach zwrócił się do nadgorliwych komentatorów.
Jeremy Sochan punktuje i zabiera głos w sprawie hejterów. Wyjaśnił ich bardzo łatwo
Sochan, mimo że zaliczył bardzo dobry występ w barwach Spurs jest dość skromny względem tego, co osiągnął, mówiąc, że jego dobra dyspozycja i tak nie dała zwycięstwa klubowi z San Antonio.
- – Czuję się bardziej komfortowo, bardziej pewny siebie. Gram z dużą energią. Może i miałem rekord, ale to nie ma znaczenia, bo przegraliśmy – powiedział reprezentant Polski.
W trakcie samej gry Polak wykonywał też celnie rzuty wolne, robiąc to za pomocą jednej ręki, co wywołało lawinę komentarzy i kontrowersji. Sam koszykarz powiedział jednak, że kompletnie nie przejmuje się zdaniem hejterów, a polega w tym zakresie na swoich trenerach.
- Ja wierzę w to, co mówią trenerzy. Nie przejmują się komentarzami ludzi - uciął hejterów Jeremy Sochan.