Koszykówka, Jeremy Sochan, Markieff Morris, kłótnia, San Antonio Spurs, NBA

i

Autor: YouTube/screen Spięcie Sochana z Morrisem i gest, od którego się zaczęło po rzucie Polaka za 3

Polski jedynak w NBA lubi być bezczelny

Jeremy Sochan o mało nie wdał się w bójkę! Poszło o ten gest, na parkiecie zrobiło się gorąco [WIDEO]

2023-01-18 11:14

Po pięciu kolejnych porażkach w NBA koszykarze San Antonio Spurs w końcu zaliczyli wygraną – 106:98 we własnej hali z Brooklyn Nets. Po meczu równie dużo, co o zwycięstwie, mówiono o naszym jedynaku w lidze zawodowej. Jeremy Sochan nie tylko zagrał świetnie, ale o mało nie doprowadził do bójki z rywalem!

Polski skrzydłowy Spurs od początku sezonu zadziwia obserwatorów, ma pewne miejsce w pierwszej piątce Ostróg, demonstruje rzadko spotykaną u debiutantów pewność siebie, nieustępliwość i odwagę w grze przeciwko tuzom NBA. Takich graczy uwielbiają kibice i trenerzy, a Sochan ma coraz większe szanse, by trafić już w pierwszym roku gry do składu na mecz wschodzących gwiazd ligi podczas All Star Weekend. Na razie jednak dzień po dniu udowadnia, że jego wysokie dziewiąte miejsce w drafcie 2022 nie było przypadkowe.

To jakiś kosmos! Nikt nigdy tak nie zagrał, Luka Doncić jest gigantem

W meczu z Nets Sochan zdobył 16 pkt w ciągu 26 minut gry, dokładając 4 zbiórki, 2 asysty i 2 przechwyty. Ale być może najważniejsza statystyka widniała przy nazwisku Polaka w rubryce „rzuty za 3”. Jeremy do tej pory nie dał się poznać jako skuteczny wykonawca „trójek” – szły mu one wręcz fatalnie, tymczasem w starciu z Brooklyn Nets trafił aż dwukrotnie zza łuku! I właśnie po jednej z takich udanych prób Sochana na parkiecie o mało nie doszło do bójki!

Chwyt zapaśniczy Sochana

Kiedy w połowie drugiej kwarty Sochan oddawał rzut za 3 i trafił, obok stał Markieff Morris, skrzydłowy Nets, któremu nie udało się dobiec do rywala i przeszkodzić w zapunktowaniu. Kilka chwil później, gdy Polak wracał na swoją połowę, pokazał w stronę Morrisa gest z trzema wysuniętymi palcami, jakby chciał mu jeszcze raz przypomnieć, czego właśnie dokonał. Popularny „Keef”, zresztą były klubowy kolega Marcina Gortata z Phoenix i Waszyngtonu, postanowił odgryźć się szybko. W kolejnej akcji postawił bardzo mocną zasłonę, na którą „nadział” Sochana. Na to nasz koszykarz postanowił wykonać uchwyt zapaśniczy i obaj z impetem padli na parkiet.

Ależ zagranie Sochana! To była akcja meczu

Sochan: Lubię grać bezczelnie

Morris gwałtownie ruszył w stronę Sochana, ale rywali szybko rozdzielono i tylko dlatego nie doszło do wymiany bokserskich ciosów. Sędziowie orzekli, że Morris sfaulował w tej akcji, ale sprowadzenie przeciwnika do parteru przez reprezentanta Polski uznano za przewinienie umyślne.

Zrobiło się trochę gorąco i doszło do kłótni – komentował Sochan po meczu. – Wszyscy gramy twardo. A jeśli chodzi o mnie, czasami po prostu lubię być bezczelny na parkiecie.

Tak wyglądało spięcie Sochana z Morrisem:

Najnowsze