Gortat kariery jeszcze nie zakończył, ale obecnie może czuć się jak na sportowej emeryturze. W lutym bieżącego roku Los Angeles Clippers niespodziewanie wykupili kontrakt polskiego koszykarza, co było równoznaczne z jego rozwiązaniem. Do tamtej pory Gortat nie znalazł nowego pracodawcy, choć był w orbicie zainteresowań kilku klubów z NBA.
Sam zawodnik przyznawał, że nie czuje pośpiechu do podpisania kontraktu. Niewykluczone, że jeśli nadal będzie utrzymywał się taki stan rzeczy, Gortat zdecyduje się na zakończenie kariery. Na razie jednak w pełni korzysta z wolnego czasu i zwiedza świat. Jak można wywnioskować z mediów społecznościowych koszykarza, przebywa obecnie w Tajlandii.
Gortat opublikował na Instagramie zdjęcia i nagrania z wyspy Phi Phi Don, która słynie z "Monkey Beach", a więc plaży małp. Jak łatwo się domyślić, miejsce to zasłynęło obecnością małp, które potrafią dać się we znaki turystom. Przekonał się o tym Gortat, który został przez zwierzę... spoliczkowany. - To był prawie świetny dzień! Ta małpa... cholera! Musicie to zobaczyć. Następny przystanek szpital? Dostałem w twarz i zostałem ugryziony - napisał Gortat na Instagramie. Wideo z atakiem małpy można zobaczyć na czwartym slajdzie poniżej.