Lider Heat, LeBron James radził sobie jeszcze jako tako (22 pkt przy niespełna 50-proc. skuteczności), ale kryzys dopadł Dwyane'a Wade'a, który spudłował 11 z 13 rzutów i kończył mecz z 5-punktowym dorobkiem.
Jakby tego było mało, w trzeciej kwarcie starł się słownie z trenerem Erikiem Spoelstrą, który miał mu za złe, że nie przykłada się do obrony. Najskuteczniejsi w Indianie byli George Hill (20 pkt) i Roy Hibbert (19 pkt, 18 zbiórek).