NBA, Los Angeles Lakers - Phoenix Suns 99:83. Bryant przyćmił Gortata

2012-01-12 3:00

To był świetny mecz Marcina Gortata (28 l.). Szkoda, że double-double Polaka (16 punktów i 12 zbiórek) przyćmił pokaz maestrii Kobe Bryanta. Lider Los Angeles Lakers zdobył aż 48 punktów i poprowadził Kalifornijczyków do wygranej 99:83 nad Phoenix Suns. - Nieźle jak na staruszka, co? - żartował Bryant po spotkaniu, w którym już po pierwszej kwarcie miał na koncie 17 pkt.

Gortat dzielnie walczył z dwiema "wieżami" Lakers - Pauem Gasolem i Andrew Bynumem. Po akcji polskiego środkowego ze Stevem Nashem na początku trzeciej kwarty "Słońca" wyszły nawet na prowadzenie 56:55.

Kiedy do końca brakowało 6 minut, goszczący w Los Angeles gracze z Phoenix przegrywali zaledwie punktem. Potem jednak Lakers zdobyli 10 pkt z rzędu, a Suns nie zaliczyli już do końcowej syreny kosza z gry.

Do tego najlepszy defensor Phoenix Grant Hill zupełnie nie radził sobie z Bryantem. Nash usprawiedliwiał kolegę. - Bryant to najlepszy koszykarz na świecie - stwierdził.

Najnowsze