Ten pierwszy trafił zaledwie 4 z 13 rzutów z gry i zdobył 13 punktów, co jest jego najsłabszym wynikiem od 19 listopada. - Nikt nie jest w stanie powstrzymać LeBrona od zdobywania punktów, ale my spróbowaliśmy wspólnymi siłami całego zespołu trochę go spowolnić i myślę, że to była bardzo dobra robota - powiedział po meczu bohater Marvin Williams, który zdobył dla "Jazzmanów" 23 punkty (9-15 z gry, 5-8 za 3). Wspomagał go Gordon Hayward, który był bardzo bliski triple-double. Zanotował 9 punktów, 9 zbiórek oraz 11 asyst.
Drugi z gwiazdorów Heat Chris Bosh był jeszcze gorszy od Jamesa, trafił tylko 2 z 13 rzutów i zakończył mecz z 13 "oczkami". Dwyane Wade spisał się trochę lepiej, zdobył 19 punktów (7-14 z gry) oraz 6 zbiórek.
Dla Heat był to 14 porażka w 49 meczu (bilans 35-14) i już coraz więcej tracą oni do prowadzących w Konferencji Wschodniej Indiana Pacers (39-10). Jazz z bilansem 17-33 są na przedostatniej pozycji w Konferencji Zachodniej.
Pozostałe wyniki: Phoenix Suns - Golden State Warriors 122:109, Minnesota Timberwolves - Portland Trail Blazers 110:117, Milwaukee Bucks - Houston Rockets 95:101, Charlotte Bobcats - San Antonio Spurs 100:104, Atlanta Hawks - Memphis Grizzlies 76:79, Detroit Pistons - Denver Nuggets 126:109