Po dwóch pierwszy starciach mieliśmy remis. Najpierw po zwycięstwo sięgnęli zawodnicy Spurs (110:95), a następnie, dzieki świetnej grze LeBrona Jamesa, do wyrównania doprowadzili rywale (98:96).
Zobacz również: Gwiazdor NBA przegrał zakład z raperem. Jeden rzut za 20 tysięcy dolarów [WIDEO]
Tym razem lepsi okazali się ponownie zgracze San Antonio. Popis umiejętności zaprezentowali zwłaszcza w trzeciej i czwartej kwarcie, w których to rzucali kolejno 30 i 41 punktów.
Po trzech spotkaniach Spurs prowadzą z Miami Heat 2:1. Kolejny mecz odbędzie się w nocy z czwartku na piątek.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail