Gospodarze nie mogli sobie wymarzyć lepszego początku spotkania. Boston Celtics zaliczyli najgorszą pierwszą kwartę od 42 lat, ponieważ przegrywali 8:34! Tak wysokie prowadzenie ustawiło późniejszy przebieg gry na parkiecie. Washington Wizards kontrolowali spotkanie do ostatniej minuty, a ich przewaga nie spadła poniżej 15 punktów. Kapitalne zawody zaliczył Otto Porter, który zdobył 34 punkty, zanotował 14 zbiórek, dołożył do tego cztery asysty, trzy przechwyty i bloki. - Każdej nocy staram się grać na najwyższym poziomie i robić wszystko, co tylko możliwe, aby nasza drużyna wygrała - mówił po meczu. Ostatecznie Wizards wygrali 118:93, odnosząc tym samym dopiero drugie, ale jakże przekonujące zwycięstwo w obecnym sezonie.
Natomiast Marcin Gortat przebywał na parkiecie 32 minuty. Polish Hammer również przyczynił się do triumfu swojej drużyny zdobywając 13 punktów. Oddał dziewięć rzutów, z czego sześć trafił. Miał także dziewięć zbiórek, dwie asysty i bloki. Zanotował jedną stratę i czterokrotnie był faulowany. W następnym spotkaniu "Czarodzieje" zmierzą się z Cleveland Cavaliers.
NBA: Świetny występ Marcina Gortata. Drugie zwycięstwo Washington Wizards
Washington Wizards pokonali wysoko przed własną publicznością Boston Celtics 118:93, dzięki czemu zanotowali drugie zwycięstwo w tym sezonie. Bardzo dobre zawody rozegrał Marcin Gortat, który zdobył 13 punktów i miał dziewięć zbiórek. Niekwestionowanym liderem w drużynie gospodarzy był Otto Porter zdobywca 34 punktów.