Dirk Bauermann

i

Autor: archiwum se.pl

Pomoc dla Dirka Bauermanna, budzik od "Super Expressu" obudzi giganta

2013-07-06 9:00

Jesteście uśpionym olbrzymem europejskiej koszykówki i dlatego praca tu to dla mnie wielkie wyzwanie - stwierdził tuż po podpisaniu kontraktu nowy trener reprezentacji Polski koszykarzy Dirk Bauermann (56 l.). "Super Express" postanowił pomóc szkoleniowcowi w ocknięciu śpiącego giganta i podarował mu w prezencie... budzik.

Niemiecki trener, który pod koniec lipca zacznie z drużyną narodową przygotowania do wrześniowych mistrzostw Europy w Słowenii, szczerze się roześmiał, gdy otrzymał podarunek od "SE". Od razu sprawdził, czy dzwonek działa jak należy i był zachwycony, gdy zegar wydał z siebie donośny dźwięk.

- Świetne! Naprawdę to idealna rzecz na początek mojej pracy z polskimi koszykarzami. Potraktuję chyba ten budzik jak amulet i będę trzymał przy sobie na ławce podczas każdego meczu - obiecał nam od razu Bauermann czekający już z utęsknieniem na początek pracy z kadrą. Nic dziwnego, w końcu od podpisania przez nowego selekcjonera umowy z Polskim Związkiem Koszykówki do startu pierwszego zgrupowania minęło pół roku. - Nie mogę się już doczekać spotkania z graczami, nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo - podkreślił.

Bauermann powołał na inauguracyjny obóz 17 graczy, w tym największą gwiazdę naszej koszykówki Marcina Gortata (29 l.). Polski jedynak w NBA dziś już będzie w Polsce, ale jeszcze nie wiadomo, czy pojawi się na zgrupowaniu reprezentacji 23 lipca (przechodził rekonwalescencję stopy).

- Marcin jest w dobrej formie, jego stopa jest w porządku. Trenuje, ćwiczy i nie widzę tu żadnego problemu - wyjaśnia Bauermann. - Nie mogę na pewno stwierdzić, czy będzie pierwszego dnia zgrupowania, trwają na ten temat rozmowy. Wiem jednak, że gdyby to zależało tylko od niego, a nie od NBA, byłby do dyspozycji od razu. Trzeba też brać pod uwagę możliwość zmiany przez Gortata klubu, ale na szczęście mamy jeszcze trochę czasu na ostateczne ustalenia.

None

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze